Info

avatar Ten blog rowerowy od czerwca 2012 r. prowadzi mih z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 2172.00 kilometrów (plus 1209 km sprzed bloga) w tym 127.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.36 km/h i zwiedzam świat.
Więcej o mnie. Niżej goście zliczani od listopada 2012 r.:

Flag Counter


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mih.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
03:01 h 16.57 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dąbie,Szmaragdowe, Dziewoklicz, Portowe - po mieście

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 5



Dzisiaj zapowiada się ładne popołudnie. Umówiłem się z Marcinem na objazd miasta, tu nad jezioro, tam gdzieś - ot tak po prostu. Namawiam sąsiada Jacka, żeby odkurzył rower. Wspólnie jedziemy Arkońską, dalej Chopina, gdzie skręcamy w lewo pedałując wzdłuż nowej obwodnicy miasta. Nowiutka, asfaltowa ścieżka rowerowa :) Od Komuny Paryskiej zjeżdżamy w kierunku Stoczni Szczecińskiej po drodze zabierając Marcina i po Trasie Zamkowej cały czas ścieżkami jedziemy do Dąbia. Na plaży, kąpielisku miejskim nad Jeziorem Dąbie:

Przejeżdżamy obok najbardziej charakterystycznej budowli Dąbia:

Wieża tego kościoła ma obecnie 75 metrów wysokości i od czasów powojennych do 12 stycznia 2008, kiedy posadowiono zrekonstruowany hełm wieży katedry św. Jakuba (bazylika archikatedralna przy ul. Wyszyńskiego) była najwyższą wieżą kościelną w Szczecinie.
Ulica Gryfińską kierujemy się do krzyżówki Zdroje i cały czas prosto. Od Batalionów Chłopskich skręcamy w lewo w ulicę Kopalnianą do Jeziora Szmaragdowego. Jezioro powstało w wyrobisku dawnej kopalni kredy, eksploatowanej przez powstałą w 1862 roku pobliską fabrykę cementu portlandzkiego "Stern". 16 lipca 1925 roku natrafiono w ścianie południowej eksploatowanego wyrobiska na warstwę piasków, przez które nastąpił gwałtowny wylew wody i zalanie odkrywki. Na dnie jeziora wciąż znajdują się pozostałości górniczych maszyn i urządzeń. Przy zejściu do jeziora wznosi się betonowy mostek, pozostałość po torowisku wywożącej urobek kolejki.

Urobek wywożony kolejką utworzył Wzgórze Widok, sztuczne wywyższenie terenu o wys. 55 m n.p.m., położone na północny zachód od Jeziora Szmaragdowego. Podjeżdżamy tam betonową drogą, następnie skręcamy w prawo wzdłuż kierunkowskazu, zresztą widać już stąd polanę. Widoki naprawdę ładne, szkoda że aparat lichy.


Wracając do głównej drogi rozpędzam się z górki do 56 km/h. Szkoda, że bez okularów, dobrze, że w kasku. Tak w ogóle to dzisiaj testuję nowy zakup - Giro Athlon. Jest to mój trzeci kask, mam nadzieję, że już ostatni. Mój Lazer 2x3M pomimo, że wygodny i ładny (;p) okazał się jak dla mnie zbyt mało przewiewny :( Giro zamiast 13 kanałów jak Lazer ma ich aż 23. Wreszcie mimo kasku czuję wiatr we włosach, bezpieczna jazda staje się prawdziwą przyjemnością, jestem bardzo zadowolony. Tylko cena trochę nie bardzo.
Dalej kierujemy się Autostradą Poznańską do Dziewoklicza. Trasa ta autostradą jest tylko z nazwy, ograniczenie do 70 km/h nikogo jednak nie powstrzymuje od ciśnięcia na gaz. Tu jedziemy jak zwykle wklejeni na maksa w pobocze. Wreszcie zajeżdżamy na Dziewoklicz. Nigdy nie wgłębiałem się co jest dalej poza kąpieliskiem, a naprawdę warto. Sporo fajnych domków, wypożyczalnia kajaków, latem musi tu tętnić życie. Na plaży:


Dalej przez Wyspę Pucką po płytach jedziemy do Jeziora Portowego. Tu zaczyna się powtórka z poprzedniej soboty. Zawiało, nadpłynęły czarne chmury i zacząłem powoli nasiąkać deszczem. Jakieś sobotnie fatum. Zdjęć już nie robię, aparat schowany w torbie nakrytej pokrowcem. Jeszcze na koniec pogubiliśmy się przy kanale przeciskając się wędkarskimi ścieżkami. Zatem bez pytania przemykamy na skróty przez jakieś gospodarstwo w kierunku ulicy. Zamykając za sobą bramkę widzimy napis: "Uwaga zły pies". Ufff dobrze, że zły Ciapek nie lubi deszczu :) Jedziemy do Mostu Długiego i w prawo pod estakadę. Tu rozdzielamy się z Marcinem i wracamy do domu. Ni z tego ni z owego wyszło 50 km jazdy po mieście.


Komentarze
mih
| 12:31 czwartek, 4 października 2012 | linkuj Automat :) Nie ogarniam aparatów, jedno czego pomimo chęci się nie nauczyłem to robienie zdjęć w trybie manualnym. Lustrzanka w szafie leży :/
Trendix
| 22:18 środa, 3 października 2012 | linkuj Michał zdjęcia chyba z lampą robione, bo wszystkie odblaski jak w nocy błyszczą :)
rowerzystka
| 22:27 niedziela, 30 września 2012 | linkuj Nawet po "mieście można" wykręcić niezły dystans po ciekawych miejscach :)
tunislawa
| 19:25 niedziela, 30 września 2012 | linkuj bardzo ciekawa wycieczka , chociaż Poznańską to chyba bym nie pojechała nawet gdyby mi zapłacili ! :))) Dobrze też wiedzieć ,że w okolicach Komuny są eleganckie ścieżki ! :)
srk23
| 17:46 niedziela, 30 września 2012 | linkuj Widzę Michał że od Ciebie można się wiele dowiedzieć...nie wiedziałem że Jezioro Szmaragdowe powstało po byłej kopalni kredy, z kolei na jeziorze portowym spędziłem w dzieciństwie masę czasu na łowieniu ryb (mój ojciec ma tam niedaleko działkę).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]